W dniach 1-3 maja br. już po raz dwunasty w Krakowie na Salezjańskiej Łosiówce odbyły się Savionalia, czyli Święto Młodości, podczas którego każdy mógł doświadczyć pozytywnych wartości takich jak: przyjaźń, wdzięczność, radość w spotkaniu z drugą osobą. Hasłem tegorocznych Savionalii było „ Wy jesteście solą ziemi...” co było związane z beatyfikacją nowych błogosławionych z rodziny salezjańskiej ks. Luigi Variara, s. Marii Meneses i ko. Artemide Zatti.
Na wspólne świętowanie do Krakowa zjechała młodzież z całej inspektorii krakowskiej i spoza jej granic. Na tak wielkiej i radosnej imprezie nie zabrakło również dzieci i młodzieży z Lublina.
Już od samego rana słoneczko powitało nas swoim promienistym uśmiechem, co sprawiło, że wiele osób było w doskonałym humorze, tak, więc podróż do Krakowa upłynęła w radosnej atmosferze ze śpiewem na ustach.
Do grodu Kraka zajechaliśmy późnym popołudniem, co pozwoliło nam zwiedzić to piękne miasto, zanim pojechaliśmy do Seminarium Salezjańskiego, gdzie miało odbyć się „radosne zamieszanie”.
Cała impreza zaczęła się wieczorem, krótkim przemówieniem i wspaniałym koncertem afrykańskich braci „The Sakala Brothers”. Ich muzyka w Nigerii nie schodzi z pierwszego miejsca listy przebojów. Wszyscy z nimi szaleją i mieliśmy okazję poznać przyczynę tego szału. Ta muzyka i ich ruchy powiedziały same za siebie. Po tak wspaniałym i udanym koncercie wszyscy rozjechali się na noclegi, aby nabrać sił na następny dzień, który stał pod znakiem wszelkiego rodzaju gier i zabaw.
Rano wszyscy wstali uśmiechnięci i przyjaźnie nastawieni do drugich. Pełni entuzjazmu udaliśmy się na plac imprezowy, gdzie wspólnie uczestniczyliśmy w porannej Eucharystii, na której kazanie wygłosił ks. Inspektor Tadeusz Rozmus. „Wy jesteście solą ziemi...” Ks. inspektor podczas kazania uświadomił nam, że tak jak sól nadaje smak pożywieniu, tak świętość nadaje pełny sens życiu, czyniąc je odblaskiem chwały Bożej oraz, że osobiste spotkanie z Chrystusem rozjaśnia życie nowym światłem i wprowadza nas na właściwą drogę. Jako sól wezwani jesteśmy, by zachowywać wiarę byśmy mogli zostać apostołami i świadkami nowego tysiąclecia.
Po tak uroczystej Eucharystii nastąpiło oficjalne otwarcie Savionalii, wraz ze złożeniem ślubowania, gdzie przysięgaliśmy, że będziemy się dobrze bawić pełni radości i optymizmu, bo jak mówił ks. Bosko „szatan boi się ludzi radosnych”. I tą dobrą zabawę widać było na każdym kroku, wszędzie dużo uśmiechów i wspaniałych atrakcji, zarówno dla tych młodszych: wielobój, przejażdżka na kucykach, turniej biblijny „Biblionerzy”, Centrum Zabaw dla Dzieci „Anikino”, rejs policyjną motorówką, loteria, tombola i dla tych starszych: rozgrywki w różnych dyscyplinach sportu: siatkówki, piłki nożnej, tenisa stołowego i turniej szachowy. Jednak największą atrakcją był „belgijski", czyli taniec, w którym brało udział ok. 200 par. A wieczorem... Wieczorem odbył się koncert zespołu „Brathanki”, który rozruszał wszystkich swoimi największymi przebojami, a nas w szczególności podczas piosenki „W kinie w Lublinie”. Potem było nabożeństwo, słówko na dobranoc i nastąpiła cicha i spokojna noc.
Trzeci dzień rozpoczął się również wspólną Eucharystią, ale już po niektórych widać było, że ogarnia ich smutek. Smutek spowodowany faktem wyjazdu z tak cudownego miejsca. Tego dnia odbyły się podziękowania dla wszystkich, rozdanie nagród dla zwycięzców (Lublin – II miejsce w piłce siatkowej chłopców), koncert Tomka Kamińskiego i ostatni wspólny "belgijski". A po obiedzie tylko wspólne zdjęcie i gorzkie łzy pożegnania.
Na wspólne świętowanie do Krakowa zjechała młodzież z całej inspektorii krakowskiej i spoza jej granic. Na tak wielkiej i radosnej imprezie nie zabrakło również dzieci i młodzieży z Lublina.
Już od samego rana słoneczko powitało nas swoim promienistym uśmiechem, co sprawiło, że wiele osób było w doskonałym humorze, tak, więc podróż do Krakowa upłynęła w radosnej atmosferze ze śpiewem na ustach.
Do grodu Kraka zajechaliśmy późnym popołudniem, co pozwoliło nam zwiedzić to piękne miasto, zanim pojechaliśmy do Seminarium Salezjańskiego, gdzie miało odbyć się „radosne zamieszanie”.
Cała impreza zaczęła się wieczorem, krótkim przemówieniem i wspaniałym koncertem afrykańskich braci „The Sakala Brothers”. Ich muzyka w Nigerii nie schodzi z pierwszego miejsca listy przebojów. Wszyscy z nimi szaleją i mieliśmy okazję poznać przyczynę tego szału. Ta muzyka i ich ruchy powiedziały same za siebie. Po tak wspaniałym i udanym koncercie wszyscy rozjechali się na noclegi, aby nabrać sił na następny dzień, który stał pod znakiem wszelkiego rodzaju gier i zabaw.
Rano wszyscy wstali uśmiechnięci i przyjaźnie nastawieni do drugich. Pełni entuzjazmu udaliśmy się na plac imprezowy, gdzie wspólnie uczestniczyliśmy w porannej Eucharystii, na której kazanie wygłosił ks. Inspektor Tadeusz Rozmus. „Wy jesteście solą ziemi...” Ks. inspektor podczas kazania uświadomił nam, że tak jak sól nadaje smak pożywieniu, tak świętość nadaje pełny sens życiu, czyniąc je odblaskiem chwały Bożej oraz, że osobiste spotkanie z Chrystusem rozjaśnia życie nowym światłem i wprowadza nas na właściwą drogę. Jako sól wezwani jesteśmy, by zachowywać wiarę byśmy mogli zostać apostołami i świadkami nowego tysiąclecia.
Po tak uroczystej Eucharystii nastąpiło oficjalne otwarcie Savionalii, wraz ze złożeniem ślubowania, gdzie przysięgaliśmy, że będziemy się dobrze bawić pełni radości i optymizmu, bo jak mówił ks. Bosko „szatan boi się ludzi radosnych”. I tą dobrą zabawę widać było na każdym kroku, wszędzie dużo uśmiechów i wspaniałych atrakcji, zarówno dla tych młodszych: wielobój, przejażdżka na kucykach, turniej biblijny „Biblionerzy”, Centrum Zabaw dla Dzieci „Anikino”, rejs policyjną motorówką, loteria, tombola i dla tych starszych: rozgrywki w różnych dyscyplinach sportu: siatkówki, piłki nożnej, tenisa stołowego i turniej szachowy. Jednak największą atrakcją był „belgijski", czyli taniec, w którym brało udział ok. 200 par. A wieczorem... Wieczorem odbył się koncert zespołu „Brathanki”, który rozruszał wszystkich swoimi największymi przebojami, a nas w szczególności podczas piosenki „W kinie w Lublinie”. Potem było nabożeństwo, słówko na dobranoc i nastąpiła cicha i spokojna noc.
Trzeci dzień rozpoczął się również wspólną Eucharystią, ale już po niektórych widać było, że ogarnia ich smutek. Smutek spowodowany faktem wyjazdu z tak cudownego miejsca. Tego dnia odbyły się podziękowania dla wszystkich, rozdanie nagród dla zwycięzców (Lublin – II miejsce w piłce siatkowej chłopców), koncert Tomka Kamińskiego i ostatni wspólny "belgijski". A po obiedzie tylko wspólne zdjęcie i gorzkie łzy pożegnania.
Na świecie nie jest tak, jak myślą dorośli, że młodzież jest zła. Savionalia były dobrym przykładem ukazania, że są tacy młodzi, którzy potrafią się razem modlić, śpiewać, tańczyć i śmiać jak jedna wielka rodzina.
Eliza