Nosił wilk razy kilka...

W czwartym meczu ligi kadetek z głównym faworytem rozgrywek, zespołem Tomasovii, grając na boisku przeciwnika i okrojonym składzie przez choroby i kontuzje (Wargocka, Podgórska, Pawłowska, Bończewska), skończyło się zgodnie z tytułowym porzekadłem. Dotkliwa porażka 0:3 (wszystkie sety 25:16) nie odzwierciedla aż takiej różnicy poziomów obu zespołów. Gra była w miarę wyrównana, ale przeciwnik potrafił w jednym ustawieniu zdobywać kilka punktów, a następnie grając punkt za punkt, dowoził przewagę do mety. W zespole po raz pierwszy w życiu na pozycji przyjmującej zagrała rozgrywająca Renia POWSZEDNIAK oraz młodziczka Kasia STRZESZEWSKA. Na miarę równym poziomie zagrała Ada NEJKAUF, natomiast pozostałe wzorowały się na wykresie "amplitudy"! Zespół wystąpił w składzie: TROJAK, A. POWSZEDNIAK, FEDUREK, NEJKAUF, R. POWSZEDNIAK, NIEDŹWIEDŹ - libero KOZŁOWSKA oraz STRZESZEWSKA, PRUS, MATACZ. Po pierwszej rundzie grupy "A" zajmujemy drugie miejsce za zespołem TOMASOVII. Trzy pierwsze zespoły z każdej grupy kwalifikują się do rozgrywek finału wojewódzkiego. Już w najbliższą sobotę (14 listopada) rozpoczynamy rundę rewanżową meczem z zespołem MKS II LO Chełm (hala KUL-u - koło Szpitala Wojewódzkiego na Al. Kraśnickich - godz. 12.15) Serdecznie zapraszamy naszych sympatyków!