„Żyjemy w czasach, w których trzeba działać. Świat stał się materialny, dlatego trzeba pracować i ukazać dobro, które się czyni”- powiedział św. Jan Bosko. I właśnie to wielkie dobro ukazało grono młodzieży z Oratorium salezjańskiego im. św. Jana Bosko oraz księża Salezjanie pracujący w parafii Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Lublinie, organizując zimowiska dla dzieci, które odbyło się ono w dniach od 28 stycznia do 2 lutego br. Wzięło w nim udział ponad 100 dzieci z całego Lublina, a opiekę nad nimi sprawowało 10 wychowawców i kilkunastu młodych asystentów. Słodki trud przygotowania całej akcji wziął na siebie ks. Mariusz Skowron. Tegoroczne zimowisko przygotowane było na podstawie programu o św. Janie Bosko, a hasłem przewodnim były słowa: „Przyjaźń ze św. Janem Bosko”. Codziennie dzieci poznawały nowe przygody Janka, Jego dzieciństwo, trudną drogę do kapłaństwa, ciężką pracę z młodzieżą. Każdy dzień naszych wspólnych spotkań naznaczony był jakimś wyjątkowym wydarzeniem. Uczestnicy zimowiska mieli bardzo dokładnie zaplanowany czas od godziny 9.00 do 15.00. Codziennie odbywały się spotkania w małych grupach, mające na celu głębsze przemyślenia nad życiem i działalnością św. Jana Bosko. Ponadto były zorganizowane zajęcia rekreacyjne: gry i zabawy, football świetlicowy, tenis stołowy, siłownia i hokej - cieszyły się wielką popularnością zwłaszcza wśród chłopców oraz zajęcia plastyczne, podczas których każdy mógł pomalować sobie szklankę. Oprócz tego były wielkie niespodzianki! Atrakcją zimowiska 2002 były wyprawy na basen, gdzie mogliśmy wyszaleć się w wodzie i poczuć jak rybki, a także szaleństwa w basenie pełnym kolorowych piłek i ogromnych ślizgawek w Centrum Rozrywki. Wiele radości dostarczyły nam wycieczki po Lublinie, podczas których mieliśmy „zareklamować” św. Jana Bosko. Byliśmy wszędzie, m. in. w Galerii Centrum, w Muzeum Miasta Lublina, w Centrum Informacji Turystycznej, w cukierni „Chmielewskiego”, w niemal wszystkich punktach galerii "Olimp", w barze „Pośpiech”, w barze McDonalda, w Kuratorium i w TV Lublin, nawet u pana Prezydenta Miasta. Tam przybliżaliśmy najlepiej jak umieliśmy postać naszego świętego. Dzieci odwiedziły ok. 40 miejsc. Opowiadając nieco o ks. Bosko i zapraszając na odpustową mszę św. na ogół były mile przyjmowane, choć niekiedy dochodziło do oryginalnych, dowcipnych zdarzeń. Była to świetna akcja "reklamowa" dla św. Jana Bosko (na pewno nasz Święty zawsze uśmiechnięty to doceni) i radosna zabawa. Zimowisko nie mogło się odbyć bez jakiejś konkurencji sportowej. W tym roku igrzyska sportowe zastąpiła zabaw o nazwie „Hasło – Numery”. Dzieci musiały zebrać od wychowawców ponad 60 słów, które tworzyły tekst - myśl św. Jana Bosko. Utrudnieniem było to, iż wychowawcy siedzieli w różnych, najmniej spodziewanych miejscach naszego Domu Młodzieżowego i odnalezienie ich sprawiało wiele trudu. Każdy chciał być pierwszy. Cały dom wrzał od dziecięcej radości. To były prawdziwe igrzyska!!!! Każdego dnia ćwiczyliśmy naszą cierpliwość i wytrwałość rozwiązując „tajemniczy alfabet” (tzw. "arabskie robaczki"), czyli zaszyfrowane myśli ks. Bosko. To niektórym dostarczało wiele trudu, ale na pewno wszystkim radość, a wyćwiczone cechy przydadzą się w szkole. 31 stycznia, w rocznicę śmierci św. Jana Bosko, w szczególny sposób uczciliśmy wspaniałego nauczyciela młodzieży podczas uroczystej mszy św. Ferie zakończyły się Balem, podczas którego odbyło się uroczyste wręczenie nagród i dyplomów, a także wielki konkurs wiedzy o św. Janie Bosko. Finalistom, którzy byli świetnie przygotowani, z wielkim podziwem przyglądali się wszyscy. Zwycięzcom serdecznie gratulujemy. Wspólnie przeżyty tydzień był wspaniałą okazją do nawiązywania nowych kontaktów kształtowania dziecięcych umysłów i serc. Mamy nadzieję, że przez tegoroczne zimowisko wielu z nas jeszcze bardziej polubiło lub wręcz pokochało św. Jana Bosko. Jesteśmy przekonani, że tegoroczne zimowisko, choć trwało tylko tydzień, na pewno pozostawiło znaczący ślad w naszych sercach i wspomnienie wielkiej radości wśród dzieci. Św. Jan Bosko zyskał zapewne nowych, młodych przyjaciół.