Czekałem na taką grę młodziczek!

W pierwszym dniu IV turnieju wojewódzkiego młodziczek w Krasnymstawie, nasze najmłodsze pociechy wreszcie zaszalały! Żaden z zespołów w grupie nie nawiązał z nami wyrównanej walki. W dwóch pierwszych meczach zdarzały się przestoje, wynikające z niedokładności zagrań, ale końcówki w naszym wykonaniu były piorunujące. Natomiast w meczu ze spadkowiczem z I ligi, TEMPEM Chełm, nasza gra była perfekcyjna, obrony w polu naprawdę budujące. Na boisku dwoił i troił się cały zespół. Momentami wydawało się, że gramy w liczebnej przewadze. A oto nasze wyniki: z SPS Krasnystaw 2:0 (25:17, 25:16), REMIS Świdnik 2:0 (25:18, 25:19), TEMPO Chełm 2:0 (25:10, 25:14). W drugim dniu spotkaliśmy sie z drugim zespołem TEMPA Chełm, wygrywając 2:0 (25:10, 25:20), a w meczu o 1 miejsce w grupie finałowej II ligi ponownie z pierwszym zespołem chełmianek. W pierwszym secie nasza koncertowa gra i efektowne zwycięstwo. Jednak w drugim dziewczęta zaczęły odczuwać zmęczenie, a przeciwnik zaczął walczyć z ogromnym poświęceniem. Przegrywamy tego seta na przewagi i dochodzi do decydującego seta. Zaczynamy niepewnie, nie przyjmując trzech zagrywek, kilka bloków chełmianek i zmiana boisk przy stanie 4:8. Dalej nasza nieporadność i przegrywamy już 5:10. Nasza przerwa na odpoczynek wprowadza nowe siły w "nasze maluchy". Dochodzimy na 9:10 i 11:11. Od tego momentu ogromna nerwowość w obu zespołach i po 2 zepsute zagrywki. Wynik po 13. Na zagrywkę idzie Paulina Kochanowska. Jej pewne zagrywki, po których przeciwniczki kończą nieudanymi atakami. Set i mecz dla NAS!

Salos - Tempo 2:1 (25:9, 23:25, 15:13).

Zespół wystąpił w składzie: Paulina KOCHANOWSKA, Paulina STEFANOWSKA, Patrycja WAWERSKA, Magda PODSKARBI, Dominika WAWERSKA, Gabrysia WĘGLIŃSKA > Patrycja UMIŃSKA i Dominika KUREK ( w sobotę).

Dziewczęta, SWOJĄ postawą sprawiłyście nam wszystkim (rodzicom, klubowi) ogromną radość i dumę. Ale chyba największą - SOBIE! A radość połączona z płaczem była tego potwierdzeniem. A dla mnie dowodem, że już malujecie oczy.

MAŁE CIAŁEM, ALE W I E L K I E DUCHEM!

 

Wreszcie zadowolony trener (widzicie jak mnie łatwo ucieszyć!)