Kadetki na minus, juniorki na plus!

W rozegranym w sobotę w pawilonie Lublinianki meczu "na szczycie" Ligi Wojewódzkiej Kadetek, ulegliśmy zespołowi TPS Lublin 0:3 (22:25, 17:25, 23:25). Pierwszy set po zaciętaj walce przy zmieniającym się prowadzeniu, przegrywamy w końcówce. W drugim secie naszą grę "rozmontował" sędzia spotkania, gwiżdżąc 7 piłek "podwójnych", w tym 5 rozgrywającej. Nic dziwnego, że przegrywamy tego seta zdecydowanie. W trzecim secie stale prowadzimy kilkoma punktami 21:18, 23:21. Niestety 4 kolejne zagrywki nie przyjmują kolejno Tosia, Karolina, Doma i Paulina. I po meczu. W tym meczu nie mam zastrzeżeń do gry Domy, Umi i Patki. Paulina zaczęła doskonale, ale od drugiego było już słabiutko. Gra Tosi to wykres "sinusoidy" (góra-dół). W ataku jeszcze nieźle, ale obrona jedną ręką przyprawie mnie o "palpitację serca". Szansa na zajęcie 1 miejsca "odpłynęła w dal"! Tym bardziej, że w niedzielę TPS pokonał Tomasovię 3:1. Ale cuda się zdarzają i o wszstkim zadecydują mecze z Białą Podlaską i Tomasovią.

A w niedzielę w Międzyrzecu Podlaskim, nasze juniorki pokonały MIĘDZYRZECKĄ TRÓJKĘ "MIKA" 3:0 ( 25:17, 25:2, 25:20). Szczególnie drugi set wygrany 25:2 jest rekordem ligi. Do rozegrania pozostał nam ostatni mecz z TPS Lublin, a do zdobycia wicemistrzostwa województwa potrzebujemy wygrania 1 seta.

 

trener