Nie spodziewałem się aż takich wyników!

W XVII Lubelskim Festiwalu Piłki Siatkowej i Minisiatkówki, rozegranym w dniach 18-19 czerwca 2011r.  nad Zalewem Zemborzyckim w klasyfikacji medalowej zwyciężył ... SALOS Lublin, zdobywając 2 złote medale! Dziewczęta udowodniły, że chcą i potrafią walczyć o zwycięstwo. Wystawiliśmy jako jedyni dwa zespoły młodziczek i trzy w kategorii SKRZATY (r. 1998). Do finałowych rozgrywek (po 8 zespołów) wprowadziliśmy 4 zespoły, zajmując miejsca:

SKRZATY

1 m-ce - SALOS I  Basia i Kasia KUDUK, Iza LIPCZYŃSKA

7 m-ce - SALOS  III  Magda TROJAK, Patrycja SKRZYPCZAK, Natalia WAŚ, Ewelina MICHALAK

13 m-ce - SALOS II  Edyta GĘBAL, Kasia KORGOL, Patrycja CIUPA

Dużego pecha miał  ostatni zespół, który trafił w eliminacjach na zespoły, które zajęły 2 i 3 miejsce w turnieju. Przegrał obydwa mecze na przewagi, mimo prowadzenia 10:4 i 13:6. Pozostałe mecze wygrał dosyć łatwo, ale wystarczyło to do zajęcia 13 miejsca.

MŁODZICZKI

1 m-ce - SALOS I Lublin

7 m-ce - SALOS II Lublin

Pierwszy zespół wystąpił w składzie: Wiola JABŁOŃSKA-kapitan, Sylwia ŚLUSARCZYK, Gosia KAŁAN, Gosia ŚWIDEREK, Ola JAWORSKA, Marysia STRUG> Dominika ROZWADOWSKA (libero). Nic nie zapowiadało takiego zakończenia turnieju. W sobotę dziewczęta grały bardzo nierówno, wygrywają z G15 Białystok 15:2, w drugim przegrywają 15:16, by ostatecznie zwyciężyć 19:17. W drugim meczu z TEMPEM Chełm prowadzimy 10:4 ..... i dramat, Gosia Świderek doznaje skręcenia stawu skokowego prawej nogi. Zanosi się na przegranie walkowerem i występ w słabszej grupie. Na szczęście na zawodach w roli kibica jest Monika Barszczewska z jednym palcem usztywnionym szyną. Zgadza się zastąpić Gosię, grając jedną ręką. Wygrywamy 15:8 i 15:12. Jesteśmy już w "ósemce". Dokonuję zmiany zestawienia zespołu, ustawiając do gry na "środku" libero. Jakoś gramy tak trzy mecze i wygrywamy po 2:0 z DZIEWIĄTKĄ Puławy i OLIMPEM Łuków oraz 2:1 z SOBIESKIM. Finały o miejsca gramy w niedzielę na śliskich, błotnistych boiskach. Dziewczęta w miarę dobrze opanowały nowy typ padu: "nogami do przodu". W pierwszym meczu z TPS Lublin przegrywamy 9:13, by wygrać 15:13. W drugim prowadzimy 12:8 , by przegrać 13:15. W trzecim cały czas prowadzimy do 13:10, a za chwilę po 13:13. Wygrywamy jednak 15:13. W finale spotykamy się z mistrzem województwa lubelskiego, półfinalistą Mistrzostw Polski Młodziczek - zespołem Remisu Świdnik. Rozpoczynamy koncertowo  - prowadzimy 14:7, a świdniczanki są bezradne na nasze ataki i grę blokiem. Jednak następuje całkowite załamanie naszej gry, nie pomagają przerwy w grze, przegrywamy 14:15. Wreszcie udany atak Oli po 15:15 i zwycięstwo 17:15. W drugim secie cały czas prowadzimy do stanu 10:8. I znowu zastój i przegrana 13:15. W trzecim prowadzimy 8:5, lecz po zmianie stron znowu zastój i świdniczanki wychodzą na prowadzenie 9:8. Teraz my zaczynamy grać i odskakujemy na dwa punkty.  Gramy punkt za punkt. I wtedy na zagrywkę wchodzi "Marianek" i zagrywką "uciekającą" dp prawej daje nam okazję do kontrataku, a drugą wybija po rękach przeciwniczek w aut. Mamy upragnione 1 MIEJSCE! I tu chciałbym pogratulować ambicji dziewczętom za walkę w obronie, za te pady na błocie. Byłyście WIELKIE!

Drugi zespół wystąpił w składzie: Ola DUDEK-kapitan, Marysia FUTRZYŃSKA, Asia PIELECH, Paulina CZYŻ, Eliza GOLJANEK, Paulina ŻELECHOWSKA>Asia PLUTA-libero. Chciałem, aby dziewczęta ograły sę w walce ze starszymi rocznikami, jednak ONE sprawiły mi niespodziankę, wygrywając z ATOMIKIEM Zamość 2:1 awansowały do finałowej ósemki. Jednak w kilku meczach walczyły bardzo dzielnie, przegrywając na przewagi, np. z SOBIESKIM 20:22.

W sumie jestem bardzo zadowolony z postawy dziewcząt, ich zaangażowania i w sumie umiejętności.

trener siatkarek

Komentarze:

  • Nowy komentarz