Nieudany występ kadetek w dwumeczu weekendowym

Nie tak wyobrażałem sobie występ kadetek w meczach piątkowo-sobotnich. W piątek przyszło się nam zmierzyć z zespołem TPS Lublin, złożonym z wychowanek Remisu Świdnik, MKS Kraśnik no i oczywiście TPS i jednej z Salosu. Mecz zgromadził liczną widownię, która obejrzała zacięty mecz, szczególnie w secie drugim i trzecim. Pierwszy set był wyrównany tylko do stanu 12:13. Późnie zdecydowana przewaga TPS. W drugim secie role się zmieniają i to my zdobywamy punkty seriami. Prowadzimy 20:8, zepsuta zagrywka Gabi, atak Tosi w aut, odbicie Pauliny w sufit i przeciwnik zdobywa 4 punkty. Niestety znowu seria przeciwnika i jest 21:17. Nerwowa gra obu zespołów, ale mamy wynik 24:21. I tu zaczyna się makabra. Seryjnie tracimy punkty w przyjęciu, nie mogąc wyprowadzić kończących akcji. Przegrywamy po kilku setbolach 27:29. W trzecim zdecydowana przewaga TPS, ale w końcówce wychodzimy na prowadzenie 23:22. Zepsuta zagrywka Umi, nieprzyjęta zagrywka przez Tosię, autowy atak Domy po prostej i przegrywamy 23:25. Bardzo duży wpływ na grę zespołu w obronie miała nieobecność libero Patrycji ( zatrucie).

SALOS - TPS 0:3 (15:25, 27:29, 23:25).

W sobotę rano rozegraliśmy w Kocku kolejne spotkanie z ostatnim w tabeli, miejscowym POLESIEM, zwyciężając 3:0 (25:10, 25:10, 25:9) Mecz bez historii pozwolił na występ całej naszej jedenastki dziewcząt. Mamy teraz dwa tygodnie przerwy, po której przyjmiemy u siebie dwa zespoły pretendujące do medali w mistrzostwach województwa- SZÓSTKĘ Biała Podlaska i TOMASOVIĘ.

 

trener

Komentarze:

  • Nowy komentarz