W spotkaniu Ligi Wojewódzkiej juniorek doznaliśmy porażki z zespołem Tomasovii 2:3 (25:23, 11:25, 28:26, 15:25, 13:15). Gdy my graliśmy ofiarnie, to mecz bardzo wyrównany, natomiast przy naszych seryjnych błędach, przeciwniczki bezlitośnie nas punktowały. Najdziwniejszy był piąty set: 6:0 dla nas, by przegrywać 7:10. Dochodzimy na 13:13, dwa proste błędy i po meczu. Nie będę dawał pożywienia w komentarzach życzliwej "salosiance": "nasze dziewczęta nauczyły się przegrywać". Jednak na równi pochyłej szybkość zjazdu w dół stale się zwiększa.
I chyba to mój ostatni krótki opis spotkania, który chyba nikogo nie interesuje, podobnie jak gra dziewcząt. Podobnie jak przygotowanie sali do meczu i doprowadzenie do właściwego wyglądu po zawodach.
trener siatkarek