W ostatnim meczu grupowym z zespołem TPS II Lublin, po zaciętym meczu odnieśliśmy zwycięstwo 3:1 (25:17, 20:25, 25:19, 25:20). Wprawdzie wynik meczu nie miał wpływu na na kolejność w grupie, ale ważne były względy ambicjonalne. Najbardziej wpłynęły na ojca byłej naszej zawodniczki, który kolejny raz urządził "przedstawienie" rodem z boisk piłkarskich. Ponieważ, decyzja sędziowska była nie po jego myśli, po wbiegnięciu na boisko, usiłował czynnie zmusić sędziego do zmiany decyzji. Na przyszłość należałoby zapewniać ochronę na meczach z udziałem "córuni". Nie był to pierwszy taki wyskok, bowiem na turniejach młodziczek w Białej Podlaskiej i Świdniku było podobnie. Żal mi tylko córki, ale ojca się nie wybiera. A wracając do meczu, to dwutygodniowa przerwa świąteczna zrobiła swoje, a gra była bardzo niedokładna. Dogranie do siatki kończyło się na trzecim metrze, a większość akcji Basia rozgrywała sposobem dolnym. Najrówniej zagrała Monika Marciniak, chociaż jej ocenę zaniża kilka błędów z ostatniego seta. Libero do gry włączyła się dopiero w IV secie, podobnie jak Kaśka. Zespół awansował do ścisłego finału z udziałem 4 drużyn: Tomasovia, Szóstka Biała Podlaska, Remis Świdnik. W ostatnim meczu zespół wystąpił w składzie: Monika MARCINIAK, Ola DUDEK, Basia KUDUK, Kasia KORGOL, Patrycja CIUPA, Asia PIELECH >libero Patrycja SKRZYPCZAK > Ewelina MICHALAK, Magda TROJAK, Iza LIPCZYŃSKA.
trener siatkarek